Arjen Robben w barwach Realu Madryt. Arjen Robben (ur. 23 stycznia 1984 w Bedum) – holenderski piłkarz, który występował na pozycji pomocnika. W latach 2003–2017 reprezentant Holandii. Srebrny medalista Mistrzostw Świata 2010 i brązowy medalista Mistrzostw Świata 2014. Uczestnik Mistrzostw Europy 2004, 2008 i 2012 oraz Mistrzostw W środę w magistracie podpisano list intencyjny dot. utworzenia placówki. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska oraz wiceprezydent Krzysztof Piątkowski na konferencji prasowej nie ukrywali zadowolenia z tego, że w ich mieście Fundacja Realu Madryt zdecydowała się utworzyć pierwszą w Polsce szkołę pod swoim patronatem. Typ: wygrana Eintrachtu Frankfurt. Kurs 100.00 x 2 zł = bonus 200 zł. 100 GRAM w. Kolejnym krokiem do odebrania najwyższego kursu 100.00 w formie bonusu 200 zł za wygraną Realu Madryt lub Eintrachtu Frankfurt będzie dokonanie depozytu na swoje konto oraz postawienie przedmeczowo (prematch) zakładu na wygraną Realu Madryt lub Eintrachtu Szkółka piłkarska Realu Madryt to był najgorszy rok mojego życia. Żywiłem się fastfoodami, godzinami grałem w piłkę i olewałem naukę. Brzmi jak marzenie każdego chłopaka, ale Na mistrzostwach Europy U-21 w 2007 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego piłkarza, po czym przeszedł z Feyenoordu Rotterdam do Realu Madryt. W jego barwach zagrał łącznie 65 meczów, a . Z dwójki gigantów hiszpańskiego futbolu, ze znakomitego szkolenia młodzieży i słynnej na cały świat szkółki piłkarskiej kojarzy się bardziej Barcelona aniżeli Real Madryt. "Królewscy", zmuszeni grać tylko wychowankami, nie wyglądaliby jednak źle... Akademia Realu Madryt być może nie jest najlepszą na świecie, ale jedną z najbardziej niedocenianych – na pewno. Poniższe zestawienie Transfermarktu jasno pokazuje, że „Królewscy” potrafili wychować wielu znakomitych zawodników, obecnie wycenianych na kilkadziesiąt milionów euro. Najwyżej wycenianymi są obecni gracze Atletico Madryt i Paris Saint Germain, czyli Marcos Llorente i Hakimi. Warto wyróżnić także choćby Alvaro Moratę czy Saula Nigueza. Najlepsi bukmacherzy 1 Duża ilość bonusówAplikacja mobilnaNowoczesny wygląd serwisuStale rozwijana oferta na sporty motorowe 2 Szeroka oferta na bonusyFunkcja Cash-OutWysokie kursy na tle konkurencjiZbyt spokojny design 3 Nawet 600 PLN w bonusie powitalnymSkromna i elegancka szata graficznaProsty, czytelny interfejs użytkownikaMała oferta zakładówKursy nie zawsze są zadowalające Tak mógłby wyglądać Real Madryt oparty na samych wychowankach: Fundacja Realu Madryt otworzy w Gdyni szkołę sportową dla najuboższych mieszkańców. Zajęcia mają być bezpłatne i będą się odbywały w budynku Szkoły Podstawowej nr 28 przy ul. Zielonej w Babich Dołach . Zanim podjęto decyzję w tej sprawie, hiszpańska fundacja zorganizowała w Gdyni obóz sportowy. Wzięły w nim udział dzieci i młodzież w wieku od 7 do 17 lat, opiekowali się nimi trenerzy z Madrytu. Kolejna i prawdopodobnie ostatnia edycja obozu odbędzie się w lutym. Ale to wcale nie oznacza, że Hiszpanie znikają z Gdyni - wręcz przeciwnie, chcą tu zakotwiczyć na dłużej i otworzyć regularną szkołę To będą nie tylko zajęcia sportowe, ale także edukacyjne. Hasłem fundacji i tej szkoły jest "edukacja przez sport", dlatego wszystkie lekcje będą w jakiś sposób związane tematyką piłkarską. Jednym z przykładów tematów jest nauka geometrii na bazie kształtów boiska piłkarskiego. Nie było łatwo zachęcić Hiszpanów do tego, by w Gdyni rozpoczęła działalność taka szkoła, dlatego tym bardziej cieszymy się, że się udało - wyjaśnia Paweł Brutel, radny Gdyni, pomysłodawca powstania szkoły. W zajęciach będzie mogło wziąć udział około setki uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych. Szkoła ma być przeznaczona przede wszystkim dla trudnej młodzieży pochodzącej z biednych i dysfunkcyjnych rodzin. Uczniowie z takimi problemami będą mieli pierwszeństwo w trakcie Zajęcia na pewno będą bezpłatne, odbywać się będą po normalnych godzinach lekcyjnych. Będziemy szukali wsparcia w mieście, ponieważ to nie tylko okazja do pomocy dzieciom, których rodzice być może nie mają funduszy na dodatkowe zajęcia, ale także doskonała forma promocji Gdyni - mówi Paweł lekcji będą osobno prowadzone zajęcia wyrównujące z języków obcych oraz wykłady na temat zdrowych zasad żywienia. Zajęcia będą prowadzone przez nauczycieli ze szkoły w Babich Dołach, którzy zostaną przeszkoleni przez Hiszpanów pracujących w Fundacji Realu powinna wystartować najpóźniej we wrześniu 2013 roku. Fundacja Realu Madryt powstała w 1997 roku i ma pod swoimi skrzydłami ponad 100 szkół w ramach projektu "Ellos juegan, nosotros educamos" ("Oni grają, my nauczamy") w ponad 33 krajach na całym świecie. Jej głównym celem jest niesienie pomocy dzieciom z nizin społecznych poprzez organizację zajęć sportowych: piłkarskich, koszykarskich i tenisowych. W programie są też obozy sportowo-edukacyjne. Do niedawna odbywały się one wyłącznie w Hiszpanii, a obecnie również w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Pierwsza tego typu placówka w Polsce została otwarta w Łodzi w 2011 roku. WYDARZENIE. Fundacja Rozwoju Edukacji i Sportu we współpracy z Fundacją Realu Madryt w dniach 30 lipca - 7 sierpnia zorganizuje w Krakowie campy dla dzieci i młodzieży w wieku 7-17 Obozy Fundacji Realu Madryt są organizowane po raz drugi poza Hiszpanią, więc to duża nobiltacja dla Polski. Campy łączą ze sobą trening sportowy pod okiem koordynatorów z Fundacji Realu Madryt i zajęcia z języka hiszpańskiego, które poprowadzi Instytut Cervantesa. To będzie więc nauka na najwyższym poziomie - zapewnia Krzysztof Kaźmierczak z FREiS. Campy odbędą się w Gdyni, Piszu, Tworzyjankach i Krakowie. Zajęcia piłkarskie w ramach krakowskiego campu będą odbywać się na Suchych Stawach, a zajęcia językowe i posiłki (śniadanie i obiad) w położonej tuż obok hali Com Com Zone. Młodzież podzielona będzie na trzy grupy wiekowe (7-12, 12-14 i 14-17) i będzie zaczynać dzień od wspólnego śniadania. Następnie czekają ją dwie półtoragodzinne lekcje języka i zajęcia sportowe w takim samym wymiarze czasowym oraz obiad i powrót do domu. Koszt udziału w krakowskim kampie to 1000 zł. Zainteresowani mogą zgłaszać się przez formularz na stronie Uczestniczyć w nim mogą i chłopcy, i dziewczynki. - Posyłając swoje dziecko na taki camp, rodzic zafunduje mu fajną przygodę i jednocześnie przyczyni się do tego, że niedługo ktoś inny, kogo na to nie stać, również będzie mógł uczestniczyć w czymś podobnym - informuje Artur Burak z FREiS. - Genezą zorganizowania tych kampów jest chęć zebrania funduszy na projekt "Wyciągnięta dłoń", który został zapoczątkowany przez Fundację Marcina Gortata, z której wyodrębniona została nasza fundacja. Zakłada on prowadzenie sportowych szkół integracji społecznej w całej Polsce dla dzieci, które nie uczestniczyłyby w zajęciach sportowych, gdyby nie dać im takiej darmowej możliwości. Całość pozyskanych z kampów środków zostanie przekazana na "Wyciągniętą dłoń". To jest główny powód, dla którego organizujemy płatne campy. Od października minionego roku w Łodzi działa pierwsza taka placówka. Na stałe uczęszcza do niej ok. 50 dzieci - uzupełnia Kaźmierczak. Działalność Fundacji Realu Madryt w Polsce nie jest związana z powstaniem piłkarskiej szkółki Barcelony w Barcelonie. - To my nawiązaliśmy kontakt z Fundacją Realu Madryt. Nasz plan spotkał się z aprobatą i rozpoczęliśmy działania. Placówka w Łodzi działa na tyle dobrze, że chcemy otworzyć podobne w innych miastach, między innymi w Krakowie. Zajęcia nie są skierowane na sport wyczynowy. Mają na celu aktywizację dzieci, przekonanie ich do uprawiania sportu. W trakcie treningów przemycane są też informacje z matematyki, fizyki czy chemii. Za to odpowiadają opiekunowie, którzy zostali przeszkoleni przez Fundację Realu Madryt - mówi Kaźmierczak. Maciej Kmita MAGAZYN PS: Czy jest jakaś drużyna, której reprezentacja Hiszpanii powinna się dziś obawiać? MICHEL GONZALEZ: Nie, absolutnie. Hiszpania jest najlepsza na świecie i udowadnia to w każdym meczu. Udowodni to także w meczach z Francją w eliminacjach mundialu w 2014 roku? Reprezentacja Francji jest w fazie rekonstrukcji i sporo jej brakuje, by stać się silną drużyną, jaką była jeszcze do niedawna. Do meczów eliminacyjnych zostało wprawdzie trochę czasu, Francuzi mają bardzo dobrych zawodników, więc być może uda się im odbudować, ale w tej chwili Hiszpania na pewno nie musi obawiać się Francji. Dla Francuzów prawdziwym testem będzie EURO 2012. Wówczas będą mieli okazję sprawdzić się w starciu z najlepszymi drużynami, nabrać doświadczenia. Moim zdaniem zarówno Hiszpania, jak i Francja zagrają w Brazylii. Nie wyobrażam sobie, by było inaczej. Jak ocenia pan grupę, w której gra La Roja? Ani Białoruś, ani Gruzja czy Finlandia nie są w stanie przyćmić czy chociażby sprawić jakieś większe problemy Francji i Hiszpanii. Selekcjoner Francuzów Laurent Blanc mówi, że nie wiadomo, czy Hiszpania będzie taką samą drużyną za dwa lata. Przez dwa lata wiele może się zdarzyć. Ale Hiszpania nie musi się o nic martwić, bo nasza kadra narodowa ma solidną bazę. Reprezentacje młodzieżowe grają w taki sam sposób, więc zawodnicy, którzy stopniowo dostają szansę debiutu w dorosłej drużynie, nie mają problemu z dostosowaniem się do jej wymogów. Za parę lat wymiana kilku piłkarzy odbędzie się w sposób naturalny i zmiany nie odbiją się negatywnie na jakości reprezentacji. Praca wykonywana w federacji jest fantastyczna. W ostatnich latach nie tylko triumfowała pierwsza reprezentacja, ale kadra U-21 wygrała niedawno mistrzostwa Europy, podobnie jak U-19, a zatem nie sądzę, by La Roja za dwa lata zmieniła się w jakiś radykalny sposób na gorsze. Czy Hiszpanii trudno będzie obronić tytuł mistrza Europy w przyszłym roku? Na pewno nie będzie to łatwe, bo grając przeciwko mistrzom, inne drużyny zawsze bardziej się mobilizują. Hiszpania jest jednak tak silnym kolektywem, że powinna obronić tytuł. Co więcej, jestem też przekonany, że La Roja będzie królować w światowym futbolu jeszcze długi czas. A zatem nie powtórzy się casus Francji, która w 1998 roku zdobyła mistrzostwo świata, w 2000 mistrzostwo Europy, a w kolejnych turniejach sukcesywnie zawodziła? Nie, Hiszpanii na pewno to nie grozi. Problem polegał na tym, że w tamtym okresie Francja miała zbyt wielu liderów, zawodników będących wielkimi gwiazdami jak Thierry Henry, Lilian Thuram, David Trezeguet czy Zinedine Zidane. Starcie tylu indywidualności nie wyszło drużynie na dobre. U nas jest inaczej. Hiszpania tworzy zgrany kolektyw, w którym nikt nie pretenduje do bycia lepszym od innych, nawet zawodnicy Realu Madryt i Barcelony potrafi ą jakoś się dogadywać. W tym tkwi siła drużyny i klucz do sukcesów. Czego zabrakło pańskiej generacji, by odnieść podobny sukces? To były inne czasy, inny system eliminacji. Do finałów awansowała tylko jedna drużyna z grupy eliminacyjnej, więc kiedy na przykład trafi aliśmy na Francję, był albo wóz, albo przewóz, a nie jak dziś jeszcze dodatkowa szansa w barażach. Często odpadaliśmy po rzutach karnych, które zazwyczaj są loterią, a nie wyznacznikiem oceny umiejętności danej generacji piłkarzy. Kiedy Hiszpania wygrała EURO 2008, w ćwierćfi nale właśnie w rzutach karnych pokonała Italię, co nie znaczyło, że Włosi mieli słabych zawodników tylko że akurat wtedy los chciał, by to oni przegrali. Jak ocenia pan reprezentację Polski? Uważam, że przed EURO wykonywana jest bardzo dobra praca, dostrzegam znaczny postęp w waszej grze od ubiegłorocznego meczu z Hiszpanią. Po tylu latach bez zaznaczenia swojej obecności w ważnych imprezach, jestem pewien, że tym razem polska reprezentacja będzie godnym gospodarzem turnieju i drużyną, która będzie rywalizować z najlepszymi jak równy z równym. Trudno być optymistą, kiedy w rankingu FIFA zajmujemy 69. miejsce. To nie ma żadnego znaczenia. Rankingi nie grają, nie trzeba się tym przejmować. A po mistrzostwach na pewno będzie on wyższy. Naszymi najlepszymi zawodnikami są na razie bramkarze. Dlaczego pani tak sądzi? Przecież wielu waszych piłkarzy gra w ligach zagranicznych, choćby w silnej lidze niemieckiej, gdzie nabierają doświadczenia i przekładają je na poziom drużyny narodowej. Owszem, macie bardzo dobrych bramkarzy, ale jestem przekonany, że w mistrzostwach pojawi się przynajmniej jeden piłkarz z pola, który będzie mógł pretendować do miana rewelacji turnieju. Mówiąc o naszych bramkarzach, nie mogę nie spytać o Jerzego Dudka... To wspaniały profesjonalista w pełnym tego słowa znaczeniu, poświęcający się dla klubu, a to się ceni. Nie każdy godziłby się na rolę rezerwowego nawet takiego bramkarza, jakim jest Casillas. W Realu uznawany był za perfekcyjnego rezerwowego. Za rezerwowego dającego gwarancję. Pewne było, że w razie kontuzji Casillasa na ławce jest godny zmiennik. Przed kilkoma dniami ogłosił zawieszenie kariery, rozważa decyzję o jej zakończeniu. Nie wiedziałem... Był bliski skończenia kariery już kilka lat temu, ale Real z każdym sezonem przedłużał mu kontrakt, dlatego został w Hiszpanii tak długo. Kiedy pracował pan z młodzieżową drużyną Realu Madryt, miał pan w niej trzech Polaków: Krzysztofa Króla, Kamila Glika i Szymona Matuszka. Pamiętam ich, ale minęło już kilka lat i nie mam na ich temat żadnych wieści. Gdzie teraz są? Król i Matuszek grają w polskiej lidze, Glik wcześniej był w Palermo, później został wypożyczony do Bari, a teraz jest zawodnikiem Torino. Słyszałem, że trafił do Włoch, ale nie wiedziałem, do którego klubu... Zawsze bardzo chwalił pan całą trójkę. Kiedy trafili do Realu, mogli przenosić góry. Trenowali z zapałem, widać było u nich radość z gry, cieszyli się, że wyjechali ze swego kraju i mogą doświadczyć czegoś nowego w dotąd nieznanym dla nich miejscu. Rywalizacja w Hiszpanii jest jednak ogromna, nie każdy ją wytrzymuje. Oni są jeszcze młodzi, myślę, że będą mieli szansę, by ponownie spróbować sił za granicą. Najważniejsze, by regularnie grali. Polakom trudno jest przebić się w Hiszpanii. Hiszpanie również nie sprawdzali się w polskiej lidze, więc działa to w obie strony. Poza tym każdy kraj ma swoje zwyczaje, kulturę, styl życia – to też nie jest bez znaczenia. Na razie jest pan bez pracy. Jakieś plany na przyszłość? Czekam na propozycje. Za chwilę zaczyna się sezon, więc trudno będzie znaleźć zatrudnienie, ale myślę, że w ciągu roku na pewno pojawi się jakaś szansa. Interesują pana tylko oferty z Hiszpanii? Nie, jestem otwarty na propozycje także z zagranicy. Na przykład z Polski? Tak, również. Wyjazd z Hiszpanii nie jest dla mnie problemem. Na pewno poważnie rozważyłbym każdą propozycję. Lubię trenować i chcę to robić, nieważne w jakim kraju. Czy piłkarska szkółka Realu Madryt powstanie w gminie Bełchatów, a młode talenty futbolowe szlifować będą specjaliści z Hiszpanii? Jest na to szansa - wójt Kamil Ładziak omawiał z władzami Fundacji Realu Madryt letnią wymianę młodzieży z gminy Bełchatów i ich hiszpańskich rówieśników. Młodzi piłkarze mogliby poznawać kulturę krajów swoich gospodarzy i trenować na wakacyjnych obozach. Do konkretnych decyzji jeszcze daleko - studzi emocje wójt Ładziak - ale wola współpracy jest po obu stronach, więc jestem dobrej krok zrobiono już kilka miesięcy temu. W lipcu zeszłego roku siedmioro dzieci z terenu gminy Bełchatów wzięło udział w Campie Fundacji Realu Madryt. Do tej pory takie obozy poza Hiszpanią organizowane były tylko w Anglii i właśnie w naszym kraju. W 2012 roku młodzi Polacy mieli okazję sprawdzić swoje umiejętności podczas trzech turnusów: w Gdyni, Piszu i w Tworzyjankach koło Łodzi. To tam trafili następcy Cristiano Ronaldo z gminy Bełchatów. Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

szkółka realu madryt w polsce