Ernest Nemeczek pochodził z biednej, krawieckiej rodziny,. Był bardzo kochany przez swoich rodziców. Mieszkał przy ulicy Rakoszańskiej 3. miał 11 lat , jasne włosy, błyszczące oczy i delikatną twarz był chorowity wątły i słaby został zepchnięty przez kolegów z Placu na bardzo niską, jedyną pozycję szeregowca. Wszyscy
Wtedy nadszedł Nemeczek z Gerebem i wszystkiemu zaprzeczył, aby oczyścić biednego chłopca.Wypracowanie na temat ksiazki Ferenca Molnara " Chlopcy z Placu Broni " .Charakterystyka Nemeczka Ernest Nemeczek był jedynym szeregowcem w grupie chłopców z Placu Broni. Miał on jedenaście lat. Był to mały, jasnowłosy chłopiec, który
Równie ważną wartością w życiu chłopców z Placu Broni była przyjaźń i lojalność wobec siebie, a przede wszystkim wobec swego dowódcy, Janosza Boki. Chłopcy zawsze byli mu posłuszni, pozostawali wiernymi zasadom, które im narzucał, nie rzucali fałszywych oskarżeń wobec siebie, co szczególnie uwidacznia się w sytuacji
Porozmawiajmy o śmierci. „Chłopcy z Placu Broni” po raz drugi. {Pierwszy wpis z „Chłopcami…” w roli głównej znajdziecie tu: klik! } Zdjęcie z mojej pierwszej wycieczki do Budapesztu. – Proszę pani, dla mnie najdziwniejsze było to, że oni [koledzy Nemeczka] w ogóle nie przejęli się jego śmiercią.
Quiz chłopcy z placu broni test znajomości lektury gazeta i dziecko chłopcy z placu broni test znajomości lektury czarny pies, przyjaciel nastolatków bawiących się na placu, miał na imię reks hektor smołek bazą czerwonoskórych był ogród botaniczny park wolności park za szpitalem średnia 11 chłopcy z placu broni sprawdzian 1
Reasumując, Plac Broni to nie tylko miejsce, ale także symbol, który przypomina nam o trudnych czasach wojny i o ludziach, którzy przeżyli ją. Lektura "Chłopcy z Placu Broni" pozwala nam na lepsze zrozumienie historii tego miejsca i na refleksję nad tym, co oznacza prawdziwe przyjaźni i miłości, oraz jakie konsekwencje przynosi wojna.
. Przebudowa warszawskiego placu Pięciu Rogów nie przypadła wszystkim do gustu. Postanowiłem zobaczyć to miejsce na własne oczy, żeby przekonać się, czy rzeczywiście jest kolejnym przykładem betonozy. Przebudowa placu Pięciu Rogów zaczęła się w marcu 2021 r. W założeniach miał tam powstać porośnięty drzewami plac przeznaczony głównie dla przechodniów i rowerzystów — Zamiast zrobić jakiś trawnik, klomby, krzewy, to wstawili drzewa do betonu. One się tam będą gotować — powiedział aktywista Jan Śpiewak po otwarciu przestrzeni Na mnie z daleka miejsce zrobiło niezłe wrażenie, ale z bliska wszystko nie wyglądało już tak różowo Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Onetu We wtorek, 5 lipca, po ponad roku gruntownej przebudowy prezydent Rafał Trzaskowski otworzył plac Pięciu Rogów w Warszawie, który znajduje się przy zbiegu ulic Chmielnej, Kruczej, Zgody, Brackiej i Szpitalnej. "W miejscu, gdzie do niedawna jezdnie przecinały popularny trakt spacerowy, zostawiając jedynie wąskie chodniki wśród kamienic, powstał plac! Otwarty dla pieszych, spacerowiczów i rowerzystów. Mamy teraz bezpieczną przestrzeń z miejscem na ogródki gastronomiczne i wydarzenia plenerowe. Można się tu zatrzymać, zjeść coś dobrego, a także posłuchać muzyki czy poczytać. Kiedyś była to przestrzeń pozbawiona zieleni, dziś pojawiły się tam 22 klony, które jak urosną, dodadzą jeszcze więcej zieleni" - czytamy na oficjalnym facebookowym profilu miasta. Metamorfoza, która kosztowała 14,75 mln zł, nie przypadła jednak wszystkim do gustu. Jako jedni z pierwszych odezwali się przedstawiciele stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze", którzy zwrócili uwagę na to, że kierowcy od razu zaczęli sobie robić z placu parking. Głos zabrał także Jan Śpiewak, który narzeka na brak zieleni. "Tam jest mnóstwo betonu. Zamiast zrobić jakiś trawnik, klomby, krzewy to wstawili drzewa do betonu. One się tam będą gotować" - powiedział PAP znany aktywista miejski. Do tych zarzutów w rozmowie z TVN24 Warszawa odniósł się rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski, który zapewnił, że klony mają optymalne warunki do życia, bo zostały posadzone w specjalnych stelażach umożliwiających wzrost bryły korzeniowej. Dodał też, że korony drzew będą się jeszcze rozrastać, a plac został wyłożony płytami, które odbijają światło, więc się nie nagrzewają. Na koniec wspomniał jeszcze o sadzawce ze świeżą wodą, która ma chłodzić plac. Kto ma rację? Żeby się o tym przekonać, postanowiłem zobaczyć to miejsce na własne oczy i porozmawiać z jego pierwszymi użytkownikami. Wizyta na placu Pięciu Rogów Z daleka plac Pięciu Rogów robi niezłe wrażenie Foto: Marek Kita Z daleka przestrzeń zrobiła na mnie niezłe wrażenie. W końcu wcześniej to było całkiem ruchliwe skrzyżowanie z przejściem dla pieszych i nielegalnym parkingiem na środku. Teraz powstał tam plac z drzewami, który ma służyć głównie przechodniom i rowerzystom. Od razu widać też, że ruch został bardzo ograniczony (mogą tam jeździć tylko autobusy komunikacji miejskiej i samochody prywatne ze specjalnymi identyfikatorami NC). Z bliska jest już gorzej Foto: Marek Kita Z bliska wszystko nie wygląda już tak różowo, bo w przestrzeni dominuje szarość. Poza klonami, które nienaturalnie wyrastają z szarych płyt, rzeczywiście nie ma tam żadnej innej zieleni. Brakuje chociażby trawnika czy kawałka ziemi porośniętego krzewami. Jest co prawda wspomniana wcześniej sadzawka, która ma chłodzić plac Pięciu Rogów, ale tak naprawdę raczej dziwi przechodniów, którzy mają wrażenie, że wybija studzienka, kiedy co jakiś czas uzupełnia się w niej woda. Klony nienaturalnie wyrastają z szarych płyt Foto: Marek Kita Sadzawka ma chłodzić plac Pięciu Rogów Foto: Marek Kita Przechodnie mają wrażenie, że sadzawka to wybijająca studzienka Foto: Marek Kita Dodatkowo drzewa są jeszcze dość rachityczne, więc nie rzucają cienia na ułożone wokół nich siedziska, co nie zachęca do korzystania z nich w gorące dni. To jednak może się zmienić, jeżeli ich korony faktycznie się rozrosną. W przestrzeni dominuje szarość Foto: Marek Kita Rachityczne drzewa nie rzucają cienia na siedziska Foto: Marek Kita Brak cienia nie zachęca do korzystania z siedzisk w gorące dni Foto: Marek Kita Moje spostrzeżenia potwierdzają opinie przechodniów, których spotkałem na miejscu. — Nie robi to dobrego wrażenia całościowo, bo tu jest za dużo betonu. Przy takich upałach, jak były ostatnio, to w żaden sposób nie zachęca do spędzania tu czasu — mówi Bartek. — W kontekście zmian klimatycznych jest tu za mało zieleni. To jest betonowy plac otoczony betonowymi ulicami. Niewykorzystana szansa na rewitalizację — dodaje Igor. Jeszcze bardziej zdecydowana jest pani Elżbieta. — Drzewa niby są, ale na czym one mają urosnąć? Jest pusto, nie ma trawnika, za dużo tego betonu. Jak słońce będzie, to upał będzie niesamowity. Fontanna też powinna być z jakąś figurą, żeby to efekt jakikolwiek miało. Nie chcę być agresywna, ale ktoś powinien ponieść za to konsekwencje — złości się mieszkanka Warszawy. Straż miejska dawała ostrzeżenia kierowcom przejeżdżającym przez plac Pięciu Rogów Foto: Marek Kita Została mi jeszcze kwestia parkujących samochodów, o których pisali przedstawiciele stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Kiedy ja byłem na Placu Pięciu Rogów, to nie było tam żadnego nielegalnie zaparkowanego auta. Być może wpłynęła na to obecność straży miejskiej, która dawała ostrzeżenia kierowcom przejeżdżającym przez plac i informowała ich o konieczności wyrobienia identyfikatorów NC. Jeden z funkcjonariuszy przyznał, że jeżeli przestrzeń nie zostanie "osłupkowana", to samochody będą nieleganie parkować Foto: Marek Kita Jeden z funkcjonariuszy powiedział mi, że samochody, które dzień wcześniej sfotografowali aktywiści, prawdopodobnie należały do pracowników firmy deweloperskiej, którzy przyjechali na otwarcie (jeszcze przez dwa tygodnie mogą parkować na terenie placu, na którym prowadzą ostanie prace). Na koniec przyznał jednak, że jeżeli przestrzeń nie zostanie "osłupkowana", to samochody będą nieleganie parkować, bo w Warszawie jest za mało miejsc do parkowania.
Remont Artylerzystów potrwa do przyszłego roku Aleksandra ŁuczyńskaJedno z głównych skrzyżowań w mieście jest zamknięte, mimo objazdów, nie ma jeszcze ścisku na drogach. Trudniejsze czasy czekają nas już po rozpoczęciu roku jak wygląda centrum Żar w piątek,czyli dzień targowy, kiedy kilkaset metrów od targowiska zamknięto jedno z największych skrzyżowań w mieście. Chociaż objazdy na ogół utrudniają życie kierowców, większych korków przy Artylerzystów czy Lotników nie ma. - W wakacje to jeszcze nie ma tragedii, najgorsze zacznie się dopiero jak wróci szkoła. We wrześniu przejechać tutaj to będzie masakra - mówi pan Paweł z Jest to uciążliwe ale cóż zrobić. Dobrze że robią i za jakiś czas będzie piękna droga. Jak zwykle nasza mentalność się odzywa i wszyscy krytykują bo tak w necie najlepiej. Mam nadzieję,że szybko zrobią i dobrze a póki co współczuję panom którzy wykonują tą pracę w takich upałach. Zamiast narzekać pojedźcie inną drogą, korona z głowy nie spadnie a jak nie to podejść na pieszo przynajmniej będzie zdrowiej - komentuje na naszym fanpagu pani Małgorzata- (...)organizacja ruchu jest źle zorganizowana, chociażby sygnalizacja świetlna przy Kauflandzie, zła synchronizacja!! - pisze z kolei pan też HossoZmiany w organizacji ruchu będą wprowadzane na bieżąco. Remont Artylerzystów potrwa, według założeń, do czerwca przyszłego roku. Ulica będzie remontowana na całej długości, do skrzyżowania z Broni Pancernej, gdzie ma powstać rondo. Równolegle z robotami przy skrzyżowaniu z Ułańską rozpoczęto prace przy dawnej Dekorze. Tutaj powstanie galeria Hosso. Teren już został ogrodzony, trwają prace na terenie ofertyMateriały promocyjne partnera
Opublikowano na ten temat Polski from Guest Na placu broni miał powstać a obiekt sportowy b parterowy dom c sklep samoobsługi d trzypiętrowy dom Odpowiedź Guest D trzypietrowy dommmmmmmmmmmm Odpowiedz Nowe pytania Polski, opublikowano Interpretacja wiesza Jana Kasprowicza XL " Aż mu cała rozpala się dusza " Polski, opublikowano Niech jeden z utworów Wisławy Szymborskiej lub Czesława Miłosza zaimspiruja cie do pisania opowiadania, w którym wykorzystasz elementy swiata przedstawionego wybranego przez siebie... Polski, opublikowano Napisz jak najwięcej czasowników zaczynających się na "d" Polski, opublikowano Związki frazeologiczne: posypać głowę popiołem - ................ być dla kogoś alfą i omegą- ................... wytłumacz co to znaczy... Polski, opublikowano Opisz swój dobry uczynek który sprawił komuś ogromną radość
Samolot szkolno-treningowy PZL I-22 Iryda Polski dwumiejscowy, dwusilnikowy, samolot odrzutowy, górnopłat szkolno-bojowy. Samolot PZL I-22 Iryda na płycie lotniskowej, z zaczepionym uzbrojeniem Historia konstrukcji W styczniu 1976 r. Instytut Lotnictwa podjął prace nad projektem samolotu szkolno-bojowego. Pracami kierował doc. dr inż. Ryszard Orłowski. W 1976 r. rozpoczęto prace studialne nad projektem wstępnym samolotu wyposażonego w dwa silniki dwuprzepływowe o ciągu po ok. 1800 daN każdy, osiągającego prędkość odpowiadającą liczbie Macha 0,95. Prace nad tą wersją, nazwaną ”Iskra-2”, ze skośnymi skrzydłami i usterzeniem płytowym, przerwano z powodu nierealności opracowania silnika dwuprzepływowego w odpowiednim czasie. Wtedy też, jak i w okresie późniejszym, niemożliwa okazała się współpraca z francuskim przemysłem lotniczym, którą początkowo zakładano. Lot próbny PZL I-22 Iryda w Mielcu W 1977 r. opracowano kilka koncepcji samolotu oraz uzgodniono wstępne wymagania taktyczno-techniczne z przyszłym odbiorcą. Zgodnie z nimi samolot miał być alternatywnie wyposażony w dwa krajowe silniki SO-3W22 o ciągu po ok. 1100 daN każdy (modyfikacja silników SO-3, stosowanych w samolocie PZL TS-11 ”Iskra”) lub w dwa nowe silniki Kaszub-15 (K-15) o ciągu 1400-1500 daN. Prace nad tą wersją samolotu, nazwaną ”Iskra-22” (I-22), trwały do 1979 r. We współpracy z OBR WSK-Mielec wykonano pierwszy projekt wstępny i zbudowano makietę samolotu. Projekt wstępny i makietę samolotu przeanalizowała w latach 1978 i 1979 specjalna komisja, która stwierdziła konieczność ponownego opracowania projektu. W lipcu 1979 r. głównym konstruktorem samolotu został dr inż. Alfred Baron. W listopadzie 1979 r. zakończono nowy projekt wstępny, który stał się podstawą do rozpoczęcia prac nad projektem technicznym. W 1980 r. ustalono i zatwierdzono wymagania taktyczno-techniczne dla nowego projektu oraz rozszerzono zespół realizatorów projektu. W latach 1980-81 wykonano projekt techniczny samolotu. Projekt techniczny środkowej części kadłuba i podwozia powstał w Instytucie Lotnictwa, przedniej części kadłuba w Centrum Naukowo-Produkcyjnym Samolotów Lekkich (PZL Warszawa-Okęcie), a skrzydła, tylnej części kadłuba i usterzeń w OBR WSK-Mielec. W 1981 r. rozpoczęto technologiczne przygotowanie produkcji, a w 1982 r. OBR WSK-Mielec podjął budowę pierwszego prototypu do prób wytrzymałościowych. Pod koniec 1984 r. zakończono prace przy budowie drugiego prototypu z silnikami SO-3W22 (PZL-5), który oblatano r. W styczniu 1987 r. uległ on katastrofie. W grudniu 1987 r. głównym konstruktorem został mgr inż. Włodzimierz Gnarowski. Trzeci prototyp, w którym wprowadzono wiele zmian konstrukcyjnych, został oblatany r. Czwarty prototyp oblatano piąty r., a szósty (przyjęty jako wzorzec dla samolotów seryjnych) r. W latach 1986, 1988, 1989 i 1990 opracowano 4 różne projekty bojowej wersji samolotu, oznaczane jednakowo PZL I-22MS. W kolejnych etapach miała powstać wersja rozpoznawcza (z aparaturą pochodzącą z WAT) i jednomiejscowa, bojowa. Lot próbny PZL I-22 Iryda w Mielcu Na początku 1991 r. MON złożyło pierwsze zamówienie na 12 samolotów serii informacyjnej, które następnie ulegało systematycznym redukcjom przy jednoczesnych zmianach wymagań wobec gotowego już samolotu. Przewidziano wtedy zastosowanie silników o większym ciągu (PZL K-15 i SNECMA Larzac C04- do zamontowania tego ostatniego nie doszło), zabudowanie nowocześniejszego wyposażenia oraz udoskonalenia aerodynamiczne samolotu, porzucono też praktycznie oznaczenie I-22 dla nowych wersji. W WSK PZL-Mielec i Instytucie Lotnictwa, opracowano i oblatano nowe wersje samolotu: M-93K z silnikami K-15 o ciągu 1500 daN ( r.), M-93V z silnikami Rolls-Royce Viper (1994 r.), M-93F z silnikami K-15 i awioniką francuskiej firmy SAGEM. W 1993 r. pokazano model samolotu PZL I-22 ”Iryda” z podczepionym pod skrzydłem wariantem bezpilotowego aparatu latającego PZL ”Vector”. ”Iryda” służyłaby w takim rozwiązaniu do wyniesienia ”Vectora” w pobliże rejonu działania. Dostawy ”Iryd” dla polskiego lotnictwa wojskowego rozpoczęto w lutym 1994 r. W styczniu 1996 r. w WSOSP znajdowało się 8 samolotów należących do trzech wersji, r. uległ katastrofie samolot I-22 ”Iryda”. Maszyna należała do 58 Lotniczego Pułku Szkolnego WSOSP w Dęblinie i była samolotem pierwszej wersji napędzanej silnikiem SO-3W-22. W 1996 r. ”Irydy” miały być przekazane do Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w miejsce, przeznaczonych do wycofania, samolotów myśliwskich MiG-21bis. Na przełomie listopada i grudnia 1995 r. została ogłoszona przez Ministerstwo Obrony Narodowej możliwość zakupu samolotów Dassault-Breguet Dornier ”Alpha Jet A” z RFN, a jednocześnie zakończenia programu samolotu ”Iryda”. Do końca marca 1996 r. wyprodukowano 11 egz. Samoloty PZL I-22 Iryda na placu przy Zakładzie Lotniczym w Mielcu W biurze konstrukcyjnym PZL-Mielec, opracowano wersje M-93R (rozpoznawczą) i M-93M (morską). Samolot oznaczony jako M-93M ”Orkan (II)”, odpowiednio uzbrojony i wyposażony stanowił ofertę dla lotnictwa Marynarki Wojennej, przedstawiono publicznie na Air Show w Radomiu we wrześniu 2002 r. Następnie miały powstać kolejne wersje rozwojowe oznaczone PZL M-95, PZL M-97, PZL M-99 ”Orkan”. Po katastrofie, która miała miejsce na początku 1996 r., zdecydowano o wprowadzeniu nowego standardu według projektu PZL I-22M-96 opracowanego w Instytucie Lotnictwa, z nową awioniką, ze zmodyfikowanymi skrzydłami oraz nowym usterzeniem poziomym. Do końca 1997 r. w Mielcu miało powstać 6 samolotów tej wersji, a już użytkowane samoloty mają być odpowiednio zmodernizowane. Program samolotu PZL I-22 ”Iryda” był największym własnym przedsięwzięciem polskiego przemysłu lotniczego po wojnie. Niestety, bardzo długo trwający okres projektowania, spowodowany chyba nie tylko brakiem doświadczeń (myśl zespołu profesora Tadeusza Sołtyka została dokładnie w latach 1960-tych zaprzepaszczona), a też dziwnymi decyzjami dotyczącymi projektu (na przykład w pewnym okresie konstruktorem prowadzącym samolotu został konstruktor lokomotyw kolejowych) oraz nasilającą się emigracją ludzi związanych z projektem spowodował, że do produkcji seryjnej samolot został wprowadzony prawie po dwudziestu latach od chwili podjęcia decyzji o rozpoczęciu projektu. Pewne elementy programu nie zostały dopracowane; olbrzymie opóźnienia miał program rozwoju silnika do Irydy. W efekcie, pierwsza seria produkcyjna dostarczona do eksploatacji wojskowej nie spełniała podstawowych wymagań na ten typ samolotu szkolnego. Samolot szkolno-treningowy PZL I-22 Iryda M-93K Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie Polegli piloci 1. 30 stycznia 1987 roku (godzina – podczas prób flatterowych śmierć poniósł pilot doświadczalny major Jerzy Bachta, który nie podjął próby katapultowania się z maszyny – najprawdopodobniej stracił on przytomność w wyniku zaistniałych przeciążeń. 2. 24 styczeń 1996 roku – śmierć ponieśli pilot major T. Chudzik oraz przechodzący szkolenie pilot Marynarki Wojennej kapitana J. Mieszkowski – przyczyną katastrofy, według oficjalnych danych komisji badających jej przyczyny miały być przestawienie się trymera steru wysokości z położenia +3,7 stopnia do -4 stopni. Miało do tego dojść w momencie przechodzenia z lotu odwróconego do normalnego, ale jest tutaj wiele niejasności oraz faktów, że sama komisja nie do końca dobrze zbadała wtedy zaistniałą katastrofę. Konstrukcja Dwumiejscowy grzbietopłat wolnonośny o konstrukcji metalowej. Konstrukcja z blach i profili duralowych z zastosowaniem elementów ze stali stopowych i kompozytów. Płat o obrysie trapezowym, jednoczęściowy, dwudźwigarowy. Pokrycia usztywnione podłużnicami z kształtowników. Klapy szczelinowe o konstrukcji metalowej, lotki trójpodporowe o konstrukcji metalowej. W strukturę płata wkomponowane są cztery węzły do podwieszania belek uzbrojenia. Kadłub o konstrukcji metalowej, półskorupowy wręgowo- podłużnicowy, o przekroju owalnym, spłaszczony u dołu. Część nosowa mieści komorę podwozia przedniego oraz bloki elektroniczne. Pod podłogą drugiego miejsca w kabinie mieszczą się luki wyposażenia oraz komora zasobnika amunicji. Pod częścią kabinową zamocowano działko. Na grzbiecie tylnej części kadłuba umieszczone są płytowe hamulce aerodynamiczne. Kabina zakryta, klimatyzowana wyposażona w fotele wyrzucane. Usterzenie klasyczne, skośne, o konstrukcji metalowej. Usterzenie pionowe trapezowe. Statecznik pionowy o konstrukcji dwudźwigarowej. Ster kierunku metalowy przekładkowy. Usterzenie poziome trapezowe o konstrukcji półskorupowej. Ster wysokości złożony z dwóch segmentów o konstrukcji metalowej przekładkowej. Ster wysokości i ster. Podwozie trójkołowe z kołem przednim, chowane w locie. Uzbrojenie – PZL I-22- 1 stałe działko GSz-23Ł kal. 23 mm pod kadłubem. Uzbrojenie podwieszane na 4 węzłach podskrzydłowych: bomby różnych wagomiarów, zasobniki z niekierowanymi pociskami rakietowymi, samonaprowadzające się na podczerwień pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze. Masa uzbrojenia podwieszanego max – 1800 kg w wersji I-22 z silnikami SO-3W22- 1200 kg. Wyposażenie – zdwojony zestaw przyrządów pilotażowych, system łączności VHF i UHF oraz system łączności wewnętrznej i łączności z obsługą naziemną, automatyczny radiokompas, radiowysokościomierz małych wysokości, odbiornik sygnałów naziemnego systemu radionawigacji, urządzenie identyfikacyjne, system aktywnej odpowiedzi do współpracy z naziemnymi systemami wykrywania, naprowadzania i lądowania, system ostrzegania o napromieniowaniu przez radar przeciwnika, elektroniczny system sterowania uzbrojeniem. Samolot szkolno-bojowy PZL I-22 Iryda M-96 Warszawa, Muzeum Wojska Polskiego Instalacje: elektryczna, hydrauliczna, pneumatyczna, przeciwoblodzeniowa, gaśnicza, tlenowa, klimatyzacyjno-wentylacyjna. Napęd: 2 silniki turboodrzutowe: – drugi prototyp- SO-3W22 (PZL-5) o ciągu 1080 daN każdy, – jednoprzepływowe PZL K-15 o ciągu 1500 daN każdy. Dane techniczne I-22 z silnikami SO-3W22: Rozpiętość- 9,6 m, długość- 13,22 m, wysokość- 4,3 m, powierzchnia nośna- 19,92 m2. Masa własna w wersji szkolnej- 4600 kg, masa startowa max z podwieszeniami- 6900 kg. Prędkość max- 785 (inne dane – 834) km/h, prędkość minimalna- (inne dane – 246) km/h, wznoszenie- 25 (inne dane – 25,3) m/s, pułap- 12 000 (inne dane – 11 000) m, zasięg ze zbiornikami dodatkowymi- 1820 km, promień działania w wersji szturmowej- 200 km, czas lotu- 2 h 33 minuty. Dane techniczne M-93K Rozpiętość- 9,6 m, długość- 13,22 m, wysokość- 4,3 m, powierzchnia nośna- 19,9 m2. Masa własna- 4650 kg, masa startowa bez podwieszeń- 6700 kg, masa startowa z podwieszeniami- 8700 kg. Prędkość max- 950 km/h, prędkość minimalna- 246 km/h, wznoszenie- 42 m/s, pułap- 13700 m, bojowy promień działania- 200-400 km. Autor: Dawid Kalka – zdjęcia i tekst Jak-17UTI Samolot szkolno-treningowy Jakowlew Jak-17UTI (Jak-17W) Historia konstrukcji Jak-17 w Centralnym Muzeum Sił Lotniczych Federacji Rosyjskiej w Moninie 24 kwietnia 1946 Czytaj dalej... PZL-130 „Orlik” Samolot szkolno-treningowy PZL-130 „Orlik” Historia konstrukcji Projekt ofertowy taniego, lekkiego samolotu treningowego nowej generacji PZL-130 „Orlik” opracowali w PZL Warszawa-Okęcie Czytaj dalej... Aero L-39 „Albatros” Samolot szkolno-treningowy Aero L-39 „Albatros” Samolot szkolno-treningowy Aero L-39ZA "Albatros" lotnictwa wojskowego Słowacji. Radom, 2005 rok Historia konstrukcji Odrzutowy samolot Czytaj dalej...
Takie rozwiązanie ma zakładać uporządkowanie układu drogowego, w tym likwidację miejsc postojowych dla samochodów w rejonie placu. W ramach projektu zostaną zlikwidowane bariery utrudniające poruszanie się osobom o ograniczonej mobilności, jak również osobom niedowidzącym i Dróg Miejskich tłumaczy, że chce zmienić najważniejszą przestrzeń publiczną Śródmieścia. - Obecny sposób zagospodarowania placu daleki jest od pełnego wykorzystania jego walorów. Większość powierzchni zajmują jezdnie i powierzchnie niezagospodarowane. Zdominowany przez samochody, pełniący rolę skrzyżowania plac pełni przede wszystkim funkcję komunikacyjną. Chcemy to zmienić - wyjaśnia Pięciu Rogów w przyszłości ma być miejscem otwartym oraz dostępnym dla wszystkich użytkowników przestrzeni miejskiej, które z czasem stanie się obowiązkowym punktem spotkań i spędzania wolnego plac będą mogły przejeżdżać tylko autobusy miejskie i rowery w ciągu ulicy Kruczej i przygotowana jest przez firmę WXCA Sp. z spotkanie odbędzie się o godzinie 17:00 w Jack’s Bar Warsaw Cinema, przy ul. Brackiej coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@ lub jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze polacy mamy dosc tej war s a wy, za komuny tylko o wars so wie i to sie nic nie zmienia , innych mist w Polsce nie ma tylko ta war s a wa hahahah Prawie jak Ramblas :) Może nie będą tak okradać przyjezdnych, jak w Barcelonie, najbardziej złodziejskiej metropolii na Zachód od ?HGW z Holland będą tam sabaty organizowaćSuper! Wreszcie nie po angielsku ! Three Corners PlazaA co zrobią teraz Damiany i ich opalone hybrydki, że nie bądą mogły samochodem wjechać?jakich bogów? tego ważnego w trzech osobach i ziemskich przedstawicieli z Torunia i Warszawy? nie może nazywać się normalnie Lipowa czy Słoneczna np?Obowiązkowe miejsce spotkań. Warszawiacy bójcie się, jeszcze nic nie powstało a już Wam wolny czas organizująWarszawa to naprawde coraz ladniejsze miasto na tle innych metropolii, wziawszy pod uwage ile razy byla niszczona i pladrowana. Nie mamy sie czego wstydzic. Czy to czasami gwiazda dawidaCzy to przypadkiem nie jest wymysł nowej szlachty jerozolimskiej, która przejęła w posiadanie ważniejsze arterie stolicy przy pomocy swoich ziomków, jak i usłużnych gojów, których ma we władzach?zakochany kun...4 lata temuJestem mieszkańcem ulicy Chmielnej 34. To poroniony pomysł ! Zamiast budować wielopoziomowe garaże mnoży się łupki utrudniające parkowanie. Na początku Chmielnej od placu Pięciu Rogów, po prawej stronie stoi pusty budynek - od kilkudziesięciu lat ! Kolejny przekręt prywatyzacyjny ... mienie pożydowskie ... podobnie jak 30 m dalej skrzyżowanie ulic Przeskok i Zgody. Dojeżdżając do Chmielnej po prawej stronie stoi budynek, pusty co najmniej 10 lat. Na nim napis : remont dofinansuje Urząd Miasta Warszawa ... Mienie mitycznych, żydowskich właścicieli ...jasne gronkowiec na koniec odbije łape pentagramem! 666Następna w kolejności Marszałkowska. Po zamknięciu dla ruchu Kruczej i Szpitalnej należy przywrócić ruch na Nowym Świecie. Szkoda, że jeszcze się tam nic nie paliło. Może wtedy by zbystrzeli. Ależ to przecież jak fragment New York-u, prawie :-))))
na placu broni miał powstać